sobota, 3 września 2011

Biking mit Zwibeln – Eurobike Tag 2


Ochłonęliśmy już po pierwszym dniu Eurobike. Ilość nowości i ciekawostek na tych targach łatwo przyprawi każdego maniaka rowerów o przeciążenie sensoryczne. Po kilku godzinach zwiedzania trzeba spokojnie usiąść, skonsumować posiłek, obniżyć obroty i równo oddychając przygotować się na kolejne uderzenie nowinek ze świata dwóch kółek. A jest tego cała fura! ponad dziesięć zamkniętych hal, ekspozycja na zewnątrz, pokazy, Demo Day – kręci się w głowie! Wracamy zatem do nowinek od naszych producentów i z ciekawych stoisk.

Osprey Packs

Tegoroczną ekspozycję Rybołowa można podsumować jednym słowem: ewolucja. W rozmowach z przedstawicielami marki potwierdziły się informacje zebrane w tym roku przez nas – absolutnymi liderami sprzedaży marki są modele Raptor i Escapist. Bardzo popularny w Polsce „Uciekacz” został właśnie zaktualizowany, zmiany pokrywają się z resztą z tym, co usłyszeliśmy od Was – niektórzy poszukiwali mniejszej wersji, plecak był też troszkę zbyt „cichy”. Mówisz – masz! Osprey wprowadził nowy kolor – czerwony, przygotował także mniejszy rozmiar – 15L. Wszystko inne pozostaje bez zmian – jest mocny tkany w HEX nylon 210D, jest zintegrowany raincover, doskonała organizacja wnętrza i panel tylny AirScape. Nowy Escapist to jednak dopiero początek! Od pojawienia się na rynku linii rowerowej Ospreya, cięzko-endurowe i zjazdowe kręgi pytały – co z nami? Odpowiedź nadeszła i brzmi Zealot! To zupełnie nowy plecak skierowany do grawitacyjnych świrów. Jest zorientowany na ostrą jazdę i walkę z całym światem. Ma dedykowane dla kasków full face mocowanie, jest także LidLock – w końcu czasem używamy też zwykłego kasku. Plecak ma porządne troki na ochraniacze. Materiał jest lekki i mocny – gleby mu nie straszne. Prawdziwe ciekawostki zaczynają się dopiero u dołu. Wszyscy doskonale wiemy, że konkretna jazda bardzo często prowadzi do konkretnych awarii. Stąd rozwijana z dolnej kieszeni narzędziówka – zupełnie jak w Maluchu! Plecak jest konkretnie odpicowany - pętelka zamka dolnej kieszeni jest nawet specjalnie zabezpieczona – żeby po glebie przypadkiem nie pogubić precjozów. Ten plecak namiesza w systemie! Kolejna nowość to plecak Syncro. Osprey wycofuje z linii rowerowej Talona, wprowadzając plecak multi-use zaprojektowany od początku pod kątem różnych zastosowań związanych z rowerami. Syncro będzie Twoim najlepszym kumplem, jeżeli Twoja aktywność nie kończy się na singlach – nadaje się doskonale jako plecak do jazdy do pracy po mieście, czy też wspomoże Cię w pieszych wędrówkach. Jest niezwykle lekki, dobrze zorganizowany i wygodny. Panel tylny AirSpeed zaczerpnięty z modelu Manta nie pozwoli Ci się spocić – mocno naciągnięta i odsunięta od panelu siatka ograniczy docisk do minimum. Czekamy na sample – już niedługo do obejrzenia na targach w Kielcach.

Osprey Raptor 15


Osprey Zealot
     
      


Osprey Syncro  
    


Podsumowanie

Targi we Friedrichshafen to ogromna impreza. Każdy maniak bicykli poczuje się tam jak dziecko zamknięte na weekend w hurtowni zabawek. Ilość wystawców, marek, eksponowanych rowerów i szpeju miażdży. Żeby zwiedzić i zobaczyć wszystko, trzeba przyjechać tam na cały tydzień i ciężko się napocić – jak napisaliśmy na początku – Eurobike to nie przelewki, to kawał ciężkiej pracy do odwalenia. Bestiowóz wystartował już w kierunku bazy. Nowe wyzwania przed nami – już za miesiąc targi Kielce Bike Expo, na których postaramy się pokazać jak najwięcej nowości z Eurobike. Już dziś zapraszamy, musicie tam być!

czwartek, 1 września 2011

Cyklizm po Bodeńsku – Eurobike Day 1


Czasami rowerowanie to żaden lekki kawałek chleba. Żadne tam błyskotki, śmiesznotki, wiatr we włosach i wzdychania niewiast – ciężka robota i tyle. Trzeba się zebrać w sobie. Wsiąść w samochód. Pojechać kawałek, bywa, że daleki. I po całej nocy jazdy zawitać do krainy, w której „kocham Cię” brzmi niezbyt słodko, piwem i musztardą płynącej ziemi. Tak właśnie znaleźliśmy się w niemieckim Friedrichshafen, w którym odbywają się największe w Europie targi rowerowe – Eurobike. A my po prostu musieliśmy tam być – obowiązki wzywają! Chcemy Wam przedstawić nowości naszych producentów zaprezentowane na tych targach. Chcemy także pokazać ciekawostki od kilku zaprzyjaźnionych i cenionych przez nas marek. No to jedziemy!

Niner Bikes

Celebryci rynku twentyninerów nie próżnują. Chris Sugai chodził po stoisku nabuzowany jak rakieta przed startem! I miał powód, nawet kilka. Na Eurobike swoją premierę miały dwie odnowione ramy alumiowe – Air 9 i E.M.D. Po ostrej ofensywie na rynku rowerów z karbonu aluminium powraca w wielkim stylu! Dwie kluczowe aluminiowe ramy dostają kopa w przyszłość. Główka tapered – bang! Hydroformowane rurki – kaboom! Mniejsza waga i większa sztywność – ka-ching! Ale to nie koniec nowości. Niner zaprezentował nowe rurki – kierownicę RDO ważącą 150g przy 710mm, mostek, TRZY sztyce. Jest aluminiowa, jest karbonowa z aluminiowym jarzemkiem, jest w końcu karbonowa w 100% - jest pełen wybór. Ostatnia nowość Ninera to sztywne widelce karbonowe z ośką na 15mm. Jest grubo, co?





Ibis Cycles

Ten dzień musiał nadejść. Niektórzy już od tygodnia mają na plecach gęsią skórkę na samą myśl! Ibis zaprezentował w końcu swoje podejście do tematu 29”. I ludzie! Nie ma co, dali do pieca! Nowy model nazwany wstępnie Ripley (to chyba na cześć tej babeczki z Obcego) daje ostro szyku. Mamy 120mm skoku zawieszenia by DW. Jest to zupełnie nowe podejście do tematu. Dotychczasowe ogniwa zawiasu zastępują mimośrodowe łożyska – ten sam koncept a rozwiązanie czytsze i ukryte w czeluściach ramy. Damper z Kashimą jest połączony karbonowym „wishbonem” z wahaczem. ta rama zrywa czapki z głów i ugina kolana! Jest oczywiście główka tapered, bezpośrednie mocowanie przedniej przerzutki, tył w standardzie X12. Dwa ostatnie zawędrowały też do Mojo HD – nowe HDki mają je od tej chwili.




Straitline Components

Czekaliśmy i się doczekaliśmy. Nasze spocone łapki spoczęły na pedałkach AMP. Robią kolosalne wrażenie. Są lekkie, cudnie wykonane, prawie równie duże jak De Facto Pedal. Te pedały to będzie hicior roku! Niestety nie mieliśmy tyle szczęścia z mostkami AMP. Czekamy do Interbike! Poza pedałami mieliśmy okazję zobaczyć także hydrauliczny rotor Straitline. Zasuwają na nim Cam McCaul, Mike Montgomery czy Brandon Semenuk. Dobra ekipa testerów, czyż nie?


Świat zawieszeń

Mamy dwie ulubione marki z zawieszeniowej parafii – Cane Creek i Marzocchi. Nie mogło nas zatem zabraknąć na stoiskach tych firm! CC finiszuje z pracami nad DBair – powietrzną wersją cudnego Double Barrela. Zapowiada się miodnie! Dowiedzieliśmy się, że jednym z pierwszych testerów DBaira była pracująca nad Chilcotin ekipa Knolly. Czyż to nie cudna wiadomość? W kąciku Marzocchi powrót do starych tradycji. W eksponowanym miejscu wabiła sowicie obdarzona i bezlitośnie opięta skórą Bomber Girl, na stojakach dumnie prężyły się sztućce na rok 2012. Powracają germańskie literki, powracają dobre, sprawdzone rozwiązania – będzie godnie, bez dwóch zdań.