niedziela, 1 kwietnia 2012

Straitline Components dotknięte śmiertelnym wypadkiem

W sobotę rano wewnątrz obrabiarki numerycznej znaleziono zmasakrowane zwłoki Grega Parisha

Straitline straciło szanowanego i kochanego współpracownika w wyniku dziwnego i okropnego wypadku do jakiego doszło w warsztatach firmy w Sidney w Kolumbii Brytyjskiej.

Martwe ciało dyrektora marketing firmy, zniekształcone w wyniku nieudanej próby wykonania zupełnie nowej części, odnaleziono wewnątrz obrabiarki Doosan.

Szczególy wypadku nie są znane, jednak według relacji naocznych świadków Greg próbował wykonać spiralny element przy pomocy maszyny, której obsługi kompletnie nie znał.

Kolejne pytania na temat śmierci Grega Parisha pojawiają się z szybkością błyskawicy – wypadek w Straitline jest wiązany z osobą niejakiego Jacka Fogelquista. Jack, najnowszy członek teamu Nuke Proof wykazywał się ostatnio wyjątkowym malkontenctwem wymagając coraz to nowych części wykonywanych wyłącznie do jego rowerów.

Greg wierzył w Jacka i w ostatnich tygodniach z wyjątkową zapalczywością przystąpił do realizowania jego wizji.

W ostatnim tygodniu życia Grega na jego skrzynkę emailową dotarły szkice części o kształcie szpikulca czy też rogu. Zarząd firmy ostrzegł swojego pracownika, że ten element jest pozbawiony sensu i niebezpieczny, jednak te ostrzeżenia jedynie zwiększyły determinację Grega w dążeniu do celu, który pod koniec tygodnia w tragiczny sposób przypieczętował jego los.

Lokalni przedstawiciele Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej badają dalej „związek” pomiędzy panami i przeglądają kolejne rysunki i zdjęcia przesłane przez Grega Jackowi. Obrazy te mogą rzucić trochę światła na dość mgliste informacje o ostatnich chwilach życia Grega Parisha.

Jak widać na zamieszczonym poniżej zdjęciu, Jack samemu projektował potrzebne mu elementy. Greg, podzielając będącą udziałem Jacka pasję dla jednorożców, próbował wykonać podobiznę zwierzęcia, co doprowadziło do tragicznego wypadku.

Dennis Paulson ze Straitline Components przedstawił oświadczenie następującej treści – „Śmierć Grega to wynik nieszczęśliwego wypadku, jednak jego głupota stworzyła jednocześnie wakat na jego stanowisku. Dlatego też poszukujemy kogoś na jego miejsce. Nie potrzebujemy osoby z doświadczeniem marketingowym, potrzebujemy przynajmniej kogoś kto wie, że róg jednorożca to spirala prawoskrętna!”

Póki nie poznamy całej prawdy tylko jedno wiemy na pewno – kolejny dobry człowiek padł ofiarą mrocznej potęgi Jednorożca!

Straitline nie planuje urządzać pogrzebu Grega, zamiast tego życzy udanego tygodnia!