poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Dzień Chwały...

...przeniesiony na kiedy indziej. Byliśmy w Chodzieży, pojechaliśmy - na pewno przyciągnęliśmy uwagę. Odbyliśmy wiele ciekawych rozmów z uczestnikami imprezy, Pan Czesław nie znalazł dla nas niestety czasu - jego asystentka na słowo Ibis powiedziała, że współpracują z Fiatem i żadne Suzuki Ibisy ich nie interesują. Oj, świadomość w Narodzie naprawdę na niskim poziomie. Autor posta w szczególności dziękuje Koledze Na Megastarym Rowerze z Bagażnikiem, który upokorzył go na ostatnim podjeździe. Dzięki, Stary, poczułem się jak ostatnia łajza. Nic to, czas zakończyć rowerowy onanizm i zacząć na serio jeździć :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zalecamy podpisywanie się pod komentarzami. Możesz to zrobić wybierając opcję "Nazwa/Adres URL" w liście "Komentarz jako". Dziękujemy.