piątek, 4 czerwca 2010
Wczoraj się udało, dziś może być różnie.
Wczoraj, gdy już dojechaliśmy na metę, mówiliśmy, że nie jest tak źle, źle byłoby, gdyby padało. Zgadnijcie jak jest dzisiaj? Za oknem niekara, w duszach pustka i brak motywacji, do jazdy zachęca jedynie marzenie o koszulce finishera. Dziś cały arsenał garderobiany pójdzie w ruch, lekko nie będzie, ale co tu mówić - dla przyjemności tu nie przyjechaliśmy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zalecamy podpisywanie się pod komentarzami. Możesz to zrobić wybierając opcję "Nazwa/Adres URL" w liście "Komentarz jako". Dziękujemy.